poniedziałek, 7 marca 2011

Moda ślubna 2011


Miło mi powitać na łamach mojego bloga, nową współautorkę. Cieszę się, że dołączyła do mnie Mała Mi, która kocha modę i kocha o niej pisać. Dzięki jej zacięciu, dotkniemy tematyki nie tylko mody ślubnej, ale zapewne także, ubierzemy świadków, rodziców pary młodej, druhny itd. Mała Mi, uwielbia wszystko to co, niekonwencjonalne, pod płaszczykiem łagodności wyciąga pazur. Ja osobiście uwielbiam jej styl i mam nadzieję, że także Wam drogie czytelniczki i czytelnicy się spodoba. Ślub i wesele, to nie tylko sztampowy, klasyczny sposób patrzenia i dotykania tematu, ale dla tych szukających podpowiedzi i insiracji, istnieje inny sposób – sposób Małej Mi .

Podglądałam ostatnio pokazy mody (w tym mody ślubnej) z Mediolanu, Paryża, Nowego Jorku na 2011 rok. Boska Moda! Szczególnie napędzają wyobraźnie przezroczyste, jedwabne szyfony,cieniutkie jedwabie i koronki miękkie, delikatne, cienkie. Wiele kolekcji zachwyca, m.innymi : Lanvin, Jean Paul Goultier, John Galliano, Zuhair Murad i inni. Kreacje Zahaira Murada mogą doskonale być zastosowane do każdego rodzaju sylwetki. Zuhair Murad kolekcja 2011. - Zuhair Murad to wyjątkowe projekty, dlatego na pewno zostanie mu poświęcony oddzielny, post. Zobaczcie na tę gładką linię i swobodną zabawę fakturą.


Dzisiaj jednak głównie, skupię się na John'ie Galliano.

Jasne , że wobec ostatnich kłopotów słynnego projektanta - Johna Galliano – stricte krawiecko - modowe nowości na chwię bledną, ale mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze/ przed jego ( Galliano ) talentem kłaniać się nisko należy, a niewłaściwe zachowanie, zapamiętane, ale nie powinno przekreślać, całej jego twórczości. Wszak to jego kreacje są wizytówką, a nie słowo mówiono. Oczywiście naganne była wypowiedź, Wielkiego Mistrza, i nie można tej treści niczym tłumaczyć, swoją karę już otrzymał. Zawsze pozostanie postawienie pytania, co jest istotniejsze, czy etyka czy talent? I my na łamach tego bloga na, ów pytanie nie odpowiemy. Ale pamiętając, iż Salvadore Dali był wielce kontrowersyjnym, wzbudzającym wręcz społeczne zgorszenie, artystą, a jednak nie odbierało mu się palmy talentu, mamy nadzięje, iż Johna Galliano nie przekreślicie, a jego talent powróci na wybiegi.

Ostatni pokaz Johna Galliano stylizowany na lata 30-te XX wieku ( bardzo? stare czasy J ) to przecież majstersztyk. Złoto, przepych,tak napisano, ale linia i genialne konstrukcje, pomysły, tkaniny tkane ze szlachtnych pajęczyn – TO przede wszystkim!


Ktoś pisze: ( //www.zeberka.pl/art.php?id=10367 ) , że to przebieranki, a ja widzę to wszystko jako źródło inspiracji. Czyste i na tacy podane natchnienie dla panny młodej.





Japońskie parasolki niekoniecznie są niezbędne, ale ... J jeśli znajdzie się dodatkowy asystent świadkowej ( zapracowanej dbaniem o gości weselnych, suknie ślubną panny młodej, i nierozmazane oko ) to może przytrzyma taką parasolkę, nad głową panny młodej , przed slońcem lub deszczem przy wysiadaniu z auta? Zdjęcia będą rewelacyjne ! Szata ze zdjęcia powyżęj niekoniecznie, bo wprowadzi zbyt wielki zamęt , szczególnie z tą malutką sukieneczką pod spodem. Wśród starszyzny, pomyslałam, ale jak ta mała jest biała, koronkowa, na boskiej figurze,z długimi nogami, to... nie będzie pytań, tylko „ochy!”

Poniższa kreacja powinna Wam się szczególnie spodobać . W końcu ... zestawicie razem waszą miłość do Jedynego, Waszą osobowość, odrobinę szaleństwa, i złociste lub śnieżnobiałe biele... Zresztą jeśli macie szczęście, to w szafach babcinych możecie znaleźć całkiem ciekawą tkanina lub suknia, którą uświetnimy złotą aplikacją. A jeśli jej nie ma , to

popatrzcie, jak fantastycznie wyglada chustka na głowie, suknia ślubna i świetne, doskonale dobrane szpilki. Prawda, że i malarskie i ślubne? To oczywiście dla tych bardziej odważnych. Chusta na głowie, jest może nie tyle „nowością” co zapomnianym gadżetam. A lubimy niekonwencjonalne podejście do mody ślubnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz